Kilka lat temu Jezus zmienił moje życie. Wcześniej było one pełne niepowodzeń, smutku i rozczarowań…
Czułam też poczucie winy z powodu złych rzeczy jakie popełniałam. W moim sercu była pustka, której nic i nikt nie mógł wypełnić.Był czas kiedy starałam się spełniać dobre – w moich oczach – religijne uczynki, żeby zaspokoić sumienie ale to nic nie dawało – moje modlitwy i problemy pozostawały bez odpowiedzi…
Któregoś dnia ktoś powiedział mi dobrą nowinę o tym, że Jezus umarł za moje grzechy na krzyżu, że nie muszę zarabiać na to, żeby być zbawiona i jeżeli uwierzę w Jezusa, nawrócę się do Niego,
to On zmieni moje życie i nie pójdę do piekła. Kiedy szczerze zaprosiłam Jezusa do mojego życia, krok po kroku On zaczął czynić zmiany i teraz jestem szczęśliwa.
Wiem, że moje grzechy są przebaczone i Jezus zawsze jest przy mnie, żeby mi pomagać w życiu. Oprócz tego dał mi prawdziwy Kościół oraz przyjaciół, którzy zachęcają i pomagają mi podążać za Jezusem.