Świadectwo Olgi

Olga, nasza córka, urodziła się w listopadzie 1996 roku. W kilka dni po urodzeniu na podstawie wykonanych badań stwierdzono u niej wrodzoną wadę serca – otwór owalny z życia płodowego między przedsionkami pozostał nie zamknięty. Ola została objęta stałym nadzorem lekarskim.
Od początku mieliśmy ufność w Bożą moc i w to, że Jezus jest wczoraj i dziś Ten sam na wieki. Modliliśmy się o cud uzdrowienia serca Oli.
Przez rok w odstępach kilku miesięcznych były robione badania USG i ECHO serca, które cały czas potwierdzały wykryte wady.
W wieku 13 miesięcy lekarz kardiolog z przychodni skierował nas do Kliniki Kardiologii W Centrum Zdrowia Dziecka.Tam w grudniu 1997 roku przyjęto Olgę na oddział szpitalny w celu wykonania szeregu badań diagnostycznych i konsultacyjnych.
Na ich podstawie potwierdzono wrodzoną wadę serca. Na kominku kardiologicznym została zakwalifikowana do korekcji wady serca w krążeniu poza ustrojowym.
Lekarz tłumaczył nam, że operacja powinna być wykonana zanim dziecko skończy 2 lata.
Nie leczone schodzenie skutkowałoby brakiem odpowiedniej wydajności organizmu – szybkim męczeniem się. Na wyznaczenie terminu musieliśmy czekać w kolejce.
W międzyczasie Ola w czerwcu 1998 roku uległa poparzeniu. Ściągnęła na siebie ze stołu szklankę z gorącą herbatą. Nasze modlitwy i wołanie do Boga jeszcze bardziej nasiliły się.
Dwa tygodnie przebywała w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym w Warszawie. 14 października 1998 roku przyszedł telegram z Centrum Zdrowia Dziecka z wyznaczonym terminem operacji na 18 października.
Od ostatnich badań serca Oli upłynęło ok 10 miesięcy. My cały czas wierzyliśmy, że Jezus zainterweniuje w tej sprawie.
Zadzwoniliśmy pod podany w telegramie numer z zapytaniem czy przed operację będą wykonywane jeszcze raz badania serca.
Otrzymaliśmy odpowiedź negatywną: Wada jest stwierdzona i nie ma co do tego wątpliwości. Dla nas nie było to takie oczywiste. Wierzyliśmy, że mogło się dużo zmienić.
W tej rozmowie poprosiliśmy jednak o przesunięcie tej operacji na inny termin z powodu oparzenia, którego Ola nie tak dawno dostała. Uzyskaliśmy zgodę na odsunięcie tego zabiegu na inny termin.
Pewnego dnia dostaliśmy słowo od Pana: Daję Oli nowe serce. Nasza wiara i pewność jeszcze bardziej wzrosły. Na własną rękę poczyniliśmy starania aby zrobić Oli jeszcze jedno badanie serca.
Bóg postawił na naszej drodze wspaniałą panią doktor, która zupełnie bezinteresownie zajęła się prowadzeniem Oli (USG, ECHO, izotopy).
Na tego typu badania normalnie w kolejce czeka się kilka miesięcy. Tu odbywało się to co tydzień. Czuliśmy, że to cudowna łaska od naszego Pana.
W listopadzie pani doktor stwierdziła dużą poprawę w przepływie krwi i pracy serca. Skierowała nas na badanie izotopowe do Centrum Zdrowia Dziecka.
Wstawiła się za nami, że wykonanie badań jest niezbędne, z terminem na wczoraj. To badanie potwierdziło, że serce Oli jest zdrowe a wyniki książkowe.
Pani doktor dwukrotnie potwierdziła dobry stan Oli wobec profesora z Centrum Zdrowia Dziecka i po tym fakcie odstąpiono od decyzji wykonania zabiegu.
Dzisiaj Olga ma 16 lat i cieszy się bardzo dobrym stanem zdrowia – 6 z wf-u.

Jezusowi Wszechmogącemu niech będzie na zawsze chwała!!!

„Powiedział im też podobieństwo o tym, że powinni zawsze się modlił i nie ustawać” Łuk. 18,1

„A czyżby Bóg nie wziął w obronę swoich wybranych, którzy wołają do niego we dnie i w nocy, chociaż zwleka w ich sprawie?
Powiadam wam, że szybko weźmie ich w obronę. Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdzie przyjdzie?” Łuk. 18,7-8